Z całym szacunkiem dla Pana Piechówki, chciałbym zapytać czy zbytnio nie demonizujemy sprawy drzew, przynajmniej niektórych? Jakie jest zdanie konserwatora zabytków i konserwatora zieleni w tej sprawie? Interesuje mnie też kwestia stabilności gruntu. Czy skarpa nie przestanie być stabilna bez korzeni rosnących na niej drzew? Czy wzięto pod uwagę, że korzenie drzew pobierają wodę, więc ich wycięcie może przynieść więcej kłopotów w gospodarce wodnej tego terenu niż korzyści. Poza tym zieleń w tym miejscu jest istotnym elementem krajobrazu. Jeśli wytniemy drzewa czy i kto może zaproponować i sfinansować nową zieloną oprawę obiektu? Dokąd sięga posesja, która wraz z zamkiem nie jest „nasza” ? A może nie odsłaniajmy zabytku, który jest w opłakanym stanie, i to nie z powodu niekorzystnego wpływu zieleni? Może wszelkie starania powinny zmierzać w innym kierunku, a zielonym otoczeniem zajmiemy się, kiedy będzie można pochwalić się odnowioną elewacją zamku. Wtedy będzie co fotografować.
Nie zgadzam się z tezą, że aby przyciągnąć turystów do Oleśnicy trzeba odsłonić bryłę zamku wycinając drzewa. Trzeba zamek odremontować i stworzyć atrakcyjną ofertę dla turystów.
Tymczasem umówmy się w dzień Sprzątania Świata (albo i wcześniej) na pozbieranie śmieci wokół zamku.
|
|