Historia Oleśnicy

na wieży zamkowej zatknę : )

dziękuję za dobre słowo, które mnie jeno do pracy zachęca nad sławieniem tego zacnego miasta "wież i róż".

Wracając z Grunwaldu zacząłem pisać nową pieść już konkretnie o Oleśnicy : ) Może na 600-lecie bitwy zostanie już odśpiewana ...

Mam pytanie do Was drodzy mieszkańcy Oleśnicy... Jak wyobrażalibyście sobie taki wyjazd rycerstwa z Oleśnicy za rok ???

Chciałbym poznać Wasze opinie, a kto wie może jakiś dobry pomysł sie narodzi, bo po co biadolić jak coś dobrego można zrobić...
(jestem zwolennikiem raczej najpierw "robienia" a "mówienia" potem).

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

dr Wojciech Schäffer vel Sander Gruenau

Adalbert de Wilkowyje z rarogiem na dziedzińcu zamku w Oleśnicy

Moje wyobrażenie o średniowieczu jest mgliste, ale jeśli miałoby dojść do takiego przedstawienia – bo w takiej postaci to widzę – to myślę, że należałoby wybrać takie miejsca, w których działy by się poszczególne sceny, żeby jak najbardziej odizolować się od współczesnej zabudowy miasta. W konsekwencji - opracowanie i wytyczenie dokładnych tras poruszania się rycerzy.
I tak sobie wyobrażam (scena I): rano, pod zamkiem na wyznaczone miejsce zjeżdżają rycerze od strony parku, stawu. W pewnych odstępach czasu, z różnych miejsc. Trochę sztucznej mgły, żeby było bardziej tajemniczo i malowniczo?
Ponieważ życie duchowe w średniowieczu – to sfera niezwykle ważna, więc powinna się pojawić rekonstrukcja mszy polowej – o odpowiedniej porze dnia (scena II). Nie wiem na ile jest możliwa współpraca z kapłanami wykształconymi i przygotowanymi do odprawiania mszy w rycie klasycznym. Nie wiem czy jest możliwe odtworzenie namiotu polowego, rekonstrukcja ołtarzyka polowego, świeczników, utensyliów liturgicznych, podstawek pod mszał, szat liturgicznych. Czy chorał gregoriański mógłby uświetnić celebrę mszy św.? Po mszy rycerzy goszczono by na zamku (scena III). I tu znów rekonstrukcja przedmiotów związanych z posiłkiem, a i też samo jadło powinno być z epoki. Potem (scena IV) wymarsz w stronę Bramy Wrocławskiej /tu już nie uda się ominąć nowej zabudowy/. Nie uda się też „otworzyć” naszej Bramy. Całości towarzyszą pieśni, nie wiem czy dopuszczalne są jakieś spontaniczne pożegnania ze strony kobiet ? Powinny się pojawić jakieś wozy z zapasami na drogę, giermkowie... Orszak musiałby się prezentować okazale. Może jeszcze przed wymarszem jakieś pasowanie na rycerza /jeśli takie praktyki rzeczywiście miały miejsce w rzeczywistości/.
Wydaje mi się, że gdyby osoby odpowiedzialne za imprezy kulturalne w naszym mieście pochyliły się z uwagą nad takim projektem, przy odpowiedniej współpracy z różnymi środowiskami związanymi z odtwarzaniem życia w okresie średniowiecza, i skierowaniu odpowiednich środków, udałoby się stworzyć dużą imprezę promującą miasto. Może weszła by na stałe do kalendarza rycerskich imprez.

To bardzo ciekawa propozycja którą przedstawił Kod. Szczęśliwie miesiąc lipiec to czas imprez plenerowych, których u nas brakuje. Ważne aby był to dzień wolny od pracy. Samą imprezę widzę jako połączenie festynu rodzinnego z jarmarkiem (pszczelarze, winiarze, rzemieślnicy średniowiecznego wytwórstwa itp.) Na podzamczu popisy rycerstwa, pokazy, turnieje, konkursy itp. Takiej imprezie powinny towarzyszyć występy na scenie dawnej muzyki ludowej, tańca może odczyty, anegdoty z historii Oleśnicy. W tym dniu powinien być dostępny do zwiedzania zamek, krypta, może ciekawa wystawa z tematem średniowiecza. Może towarzyszyć browar Piast :D. Pierwszą część imprezy widzę od przemarszu rycerzy pod Bramą Wrocławską do Rynku. Tam przywitanie, przekazanie kluczy miasta, prezentacje przybyłych bractw, defilada i przemarsz do zamku. Na zakończenie pożegnanie, pokaz nad zamkiem sztucznych ogni.
Na taką imprezę potrzebne są miejskie pieniądze które nasze władze wydawać nie chcą. Najlepsze imprezy w Oleśnicy są takie które same się finansują. MOKiS Oleśnica organizuje najczęściej wystawy malarstwa itp. które wiele nie kosztują.
Poczytajmy jak to robią inni :
http://kultura.wp.pl/kat,79978,wid,1137 ... caid=188c0
http://www.muzeumkarkonoskie.pbox.pl/in ... rticle/148
http://www.srodaslaska.pl/www/105406.xml
http://www.zgorzelec.eu/component/optio ... Itemid,89/

Dodane po 2 minutach:

http://picasaweb.google.com/awokado37/Z ... 1019663858

Salve !!!

Dziękuję za podjęcie tematu i dołączenie linków do stron gdzie można się zapoznać jak profesjonalnie organizuje się imprezy historyczne...

a szczególnie dziękuję za link do wspaniałych zdjęć zamku oleśnickiego... aż się łza w oku kręci z nostalgii.

Widzę, że nie brakuje wyobraźni co do nakreślenia "wyjazdu Konrada VII Białego księcia oleśnickiego z chorągwią śląską" z miasta wież i róż.

Niestety muszę już teraz zasygnalizować kilka problemów związanych z tym dniem - jeśli miałby się odbyć w lipcu 2010 roku.

1/ Bitwa pod Grunwaldem (inscenizacja bitwy, bo nie jest to rekonstrukcja...) każdego roku odbywa się w okolicach 15 lipca - zazwyczaj w najbliższą tej dacie sobotę.
Rycerstwo musi tam przyjechać co najmniej w czwartek aby wziąść udział dzień wcześniej w manewrach (próbie bitwy).
problem jaki się tu pojawia to data wyjazdu - część osób wyjeżdża pod Grunwald w środę...

Jeśli impreza miałaby się odbyć w week-end poprzedzający bitwę pod Grunwaldem np. w niedzielę, może się okazać, że frekwencja rycerstwa śląskiego okaże się niska (brak urlopu na tydzień)... Muszę rozesłać wici jak sie na to zapatrują inni z naszej Chorągwi...

2/ Jeśli mielibyśmy zakładać stroje i zbroje, a to zapewne byłoby widowiskowe to już w sobotę musielibyśmy być w Oleśnicy - tu pojawia sie kwestia noclegu (rozbijanie namiotów raczej ne wchodzi w grę, bo składać je przed wyjazdem zapewne nie byłoby komu...)

3/ Może się zdarzyć, że rycerstwo śląskie ruszy tylko spod zamku pod Grunwald "końmi mechanicznymi" po cywilu, bez wdziewania strojów, które zawsze są misternie pakowane przed Grunwaldem a ich wyciąganie i powtórne pakowanie jest czasochłonne, a trzeba być wypoczętym przed drogą - chodzi mi tu o kierowców) - to scenariusz najczarniejszy , ale zawsze trzeba wziąść pod uwagę wszystkie opcje...

4/ na pewno realne jest zrobienie np. na zamku wystawy która prezentowała by postać Konrada VII - i wyjaśniała dlaczego stanął po stronie zakonu krzyżackiego (a stanął, bo honor nie pozwalał mu opuścić wielkiego mistrza w sytuacji kiedy wojna z Polską zastała go (Konrada) na służbie w Malborku. gdzie uczył się rzemiosła rycerskiego - wysłany tam ponoć przez Annę Cylejską której był paziem [?] - drugą żonę Jagiełly),

a także wystawy zdjęć ukazujących naszą obecność - Chorągwi Śląskiej już od kilku ładnych lat pod Grunwaldem pod czanym orłem co na złocie.


To na razie tyle ...

czekam na przemyślenia i postaram się włączyć do dyskusji "moich Braci z Chorągwi Śląskiej"....

Sander Gruenau

Oleśnickie święto rycerstwa nie może być konkurencją inscenizacji bitwy Grunwaldzkiej. Zatem zapraszamy na Dni Oleśnicy, jeśli p. dyrektor Agata Szpiłyk gościnnością się wykaże, p. Kubacki bramy zamku otworzy, a burmistrz groszem sypnie
http://www.mokis.pl/

Jeśli zaś o zdjęcia chodzi, wieści niosę że brama co ją zwiją Wrocławską, otworem stoi. Tam że foty słać można i wystawy tworzyć należy, a i o honorze Konrada rzec można, co by i w mieście jego wiadomo o tym było. Ja sam od strony gościńca foto- szturm przeprowadziłem i swoje zdjęcia śle, co by mylić się nie było można
http://www.youtube.com/watch?v=u4jtvxXtok8
http://picasaweb.google.com/awokado37/B ... 2890937170

a co do filmiku o Bramie Wrocławskiej to jaki ma tytuł ta muzyka, która w nim leci? Spodobała mi się, filmik też dobry i fajne zdięcia

_________________
Remig

"Titans" Remek, to muzyka Vangelisa z filmu Aleksander Wielki
pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=SIpjLWQC ... L&index=14
http://www.youtube.com/watch?v=N5OG16ko8P4 part-1
http://www.youtube.com/watch?v=ZmSp2I-jBPo&NR=1 part-2

bardzo dziękuję za podanie stron, bardzo lubię takie muzyki jak tą na przykład:
http://www.youtube.com/watch?v=t-WnjVUBDbs

_________________
Remig

Na początku chciałem wszystkich zainteresowanych heraldyką i fachową iluminacją zachęcić do wstąpienia "w progi internetowe" mego przyjaciela Roberta:

http://robertdiabolus.prv.pl/

w dziale Silesia apud Grunwald znajdziecie piękne rysunki tarcz z herbami rycerstwa śląskiego, z których czerpiemy wzorce na nasze tarcze - (niektóre z nich, chroniące nas pod Grunwaldem są także malowane przez Roberta : )

Dziś ów Robert - nasz chorąży przez rokiem i w latach wcześniejszych - zadzwonił do mnie i oprócz tego,że pozdrawia wszystkich zainteresowanych tematem, pragnie sprostować dwie nieścisłości jakie pojawiły się powyżej w postach...

1/ obecny herb województwa dolnośląskiego jest wzorowany nie na chorągwi Konrada VII Białego (choć podobieństwa poszczególnych elementów są widoczne już na pierwszy rzut oka: kolorystyka, srebrny półksiężyc z zaćwieczonym krzyżem z ozdobym zakończeniem ...) ale na wizeunku tarczy najstarszego z Piastów Śląskich - BOLES£AWA WYSKOIEGO zmarłego na początku XIII-go wieku. (zdjęcie jakie przesłał Robert zamieszczam poniżej. Przedstawia ono tarczę Bolesława z późniejszego nagrobka znajdującego się w Lubiążu).

2/ Chorążym w chorągwi Konrada VII Oleśnickiego raczej na 100 % nie był Gersdorf - bo prowadził inną - św. Jerzego. Co do Mutschelnitza to trzeba być ostrożnym co do przyjmowania za pewnik, że występował pod Grunwaldem jako chorąży. Jedyna wzmianka o tym pochodzi z herbarza Semkowskiego (wydawanego przez Fundację zamku Chudów). Jeśli znajdzie się kiedyś inna wzmianka będzie to dla nas radosny dzień...

3/ Robert słusznie dziś zauważył, że nie ma sensu robić imprezy "Wyjazd Konrada VII Białego pod Grunwald" bezpośrednio przed bitwą w lipcu, a argumentował to tym, że Konrad z rycerstwem śląskim nie wyjechał w lipcu tylko wcześniej (droga do Prus musiała mu zając kilka tygodni, bo jechał okrężną drogą przez Pomorze Zachodnie, omijając Królestwo Polskie). Wcześniejszy termin np pod koniec maja albo w czerwcu jest zatem jak najbardziej trafny...

Pozostaje nam więc ustalić wstępnie jak mogłby ów dzień wyglądać i jakie są propozycje Miasta w tej sprawie...

Pozdrawiam serdecznie

Sander Gruenau



Robert Świdrak i Wojciech Schäffer z najstaszym dokumentem na Śląsku -wydanym właśnie przez Bolesława Wysokiego. Archiwum Państwowe we Wrocławiu w czasie imprezy I Śląskie Warsztaty dla kanclerzy, heroldów i skrybów (Oleśnica - Wrocław 2005)

Wypowiedź Roberta wyprzedziła moje pytanie dotyczące czasu jaki był potrzebny rycerzom na dotarcie na miejsce bitwy.
Proponowany czas - to doskonały moment, zwłaszcza że na miejscu jest młodzież szkolna, do której w dużej mierze adresowana byłaby ta impreza.

Jakoś wierzyć mi się nie chce, że władze miasta chciały by zmienić formułę Dni Oleśnicy, które od wielu lat są organizowane w tym czasie. Ale ponoć cuda się zdarzają... A rycerski dar przekonywania, oczywiście bez użycia miecza może być nieocenionym wsparciem dla pomysłu.

Pisano tutaj, że chorągiew województwa jest wzorowana na chorągwi księstwa oleśnickiego. Pisano również, że herb Dolnego Śląska (od czasu jego powstania) jest również wzorowany na herbie Konradów. Nigdzie nie wspomniano, że postać graficzna obecnego herbu DŚl jest wzorowana na herbie z chorągwi.

Dalej ów Robert pisze - 2/ Chorążym w chorągwi Konrada VII Oleśnickiego raczej na 100 % nie był Gersdorf - bo prowadził inną - św. Jerzego. Co do Mutschelnitza to trzeba być ostrożnym co do przyjmowania za pewnik, że występował pod Grunwaldem jako chorąży.

Nigdzie nie napisano, że jest to pewnik. Napisano ..zapewne... widząc, że informacje z herbarzy często są obarczona błędami.

My jako oleśniczanie będziemy zawsze starać się twierdzić (i udowadniać), że wszystko co ważne w historii Dolnego Śląska - wywodzi się z księstwa oleśnickiego.

Witam

Niejako wywołany pozwoliłem sobie na dołączenie do tutejszego grona.
Z racji tego ze jestem silesiofilem będę tu chyba pasował...

Na uwagi przytoczone przez Sandera Gruenau, któremu dziękuję za ich przekazanie, pozwoliłem sobie w dobrej wierze i z chęci podzielenia się wiedzą jaka dysponuję.

Herb obecnego województwa dolnośląskiego, jak dla mnie, wzorowany jest na historycznym herbie Śląska z czasów Bolesława Wysokiego (postać graficzna - jak zauważył marekn) czy, co już pewniejsze jego wnuka Henryka Pobożnego. A TAKŻE powstałego później księstwa oleśnickiego.
Chodzi, rzecz jasna o przepaskę z krzyżem.

Co do chorążego to przeczytano dokładnie to co napisano, czyli ... zapewne ... Pozwolono sobie jedynie na uwagę iż herbarz Romana Sękowskiego trzeba traktować jako źródło z dużą ostrożnością.

Pozdrawiam

Przepraszam za mnożenie postów, zauważyłem jednak że nie podpisałem swojej poprzedniej wypowiedzi.

Dodam jeszcze tylko, że Wam oleśniczanom nie mam zamiaru w najmniejszym stopniu odbierać prawa do twierdzenia i udowadniania, że wszystko co ważne w historii Dolnego Śląska - wywodzi się z księstwa oleśnickiego. Po części sam mogę się pod tym twierdzeniem podpisać. Inaczej nie mógłbym i to wielokrotnie do sił ostatka bronić własną piersią chorągwi Konrada VII na corocznej inscenizacji bitwy grunwaldzkiej.

Pozdrawiam

Gdyby Chorągiew Oleśnicka nie została zmuszona, brakiem zainteresowania, do opuszczenia zamku oleśnickiego - dzisiaj byśmy z Robertem dyskutowali o herbach, flagach itp. na zamku przy piwie. I prędko byśmy doszli do wspólnego stanowiska. Prawdopodobnie na ten temat odbywałyby się szersze dyskusje - może nawet sesje naukowe? Dlatego należałoby wszystko zrobić, aby Chorągiew Oleśnicka ponownie wróciła do zamku. Z nową dyrekcją można się dogadać, jest otwarta na propozycje.