Historia Oleśnicy

I kolejny raz z Kolegą wyruszyliśmy z aparatami w nasz powiat.

Oto kilka faktów i odświeżenia zdięć Pałacyku.

Fotografował: Dawid Masiuk.

Zdięcia pokazują zawaloną kopułę. Kopuła wraz z Dachem nie spadła na sam dół zatrzymała się na piętrze. Podłożu piętra nic się nie stało z wyjątkiem małych pęknięć i dwóch przebitych przez bele dziur

W oknie po prawej stronie widać kopułę:



Oto jedno pomieszczenie piwnicy, piwnice są prawie symetryczne tylko dwa pomieszczenia się znajdywały i prawie takie same



2 ciekawe zdięcia. Na kominku (kolega nie pokazał) znajduje się Herb von Erbach:



I ciekawostka:

Na podwórzu Pałacyku znaleźliśmy "scenę". Scena była zarośnięta ale jak zerwaliśmy zarośla to ukazał nam się jakiś Herb:

Nie dało się przez chaszcze zrobić zdięcie całej sceny ale spróbowaliśmy:





Zagadkowy Herb zawsze mogę powiększyć

_________________
Remig

I tak za milczącym przyzwoleniem władz, konserwatora i nas samych rozsypie się wszystko w pył. Nie wiem jak wygląda sprawa własności tego obiektu w chwili obecnej. Jak widać osoba, która go kupiła i miała wielkie plany podniesienia go z ruiny - nie poradziła sobie. Pewnie z czasem sprzeda korzystnie działkę. Czy więc nie powinno się zabezpieczyć i zachować tych elementów, które pozostały? Niech by nawet służyły z czasem jako wystrój innego obiektu użytkowego, nawet i prywatnego, jeśli nie ma na nie miejsca w Muzeum Architektury. Na marginesie: rzeźby z parku znajdują się w Wilanowie.
Interwencją w tej sprawie powinno się, moim zdaniem, zająć Starostwo Powiatowe, w którego kompetencjach jest ratowanie dziedzictwa kulturowego.

Nic już ciekawego poza ozdobami architektonicznymi w Pałacyku niema. Jak widziałem to były próby wyremontowania tego pałacyku.... Są dwie podłogi na pierwszym piętrze i jedna na drugim (i po za tym nie ma ani jednej podłogi w pałacyku tylko są ściany), które są zrobione z szyn i płyt betonowych. Niektóre pomieszczenia są zamurowane pustakami a niektóre witryny obniżone też tym samym materiałem. Nawet Pałac w Boguszycach wygląda o wiele lepiej niż ten w Brzezince. Jak jeszcze zauważyłem z kolegą to w nim przebywają złomiarze. Leży tam pełno puszek, butelek i kieliszki. Koło jednego z kominków widzieliśmy Metalowe pręty prawdopodobnie były tam rozbierane. Jeszcze na dodatek są ryte tam różne napisy przez wandali. Powinni się spieszyć z tym remontem jak mieli by go upodobnić do przedwojennego. Im będą dłużej zwlekać, tym nadal będzie dewastowany i powoli się będzie walił, a do katastrofy tam nie daleko, jak na drugim piętrze, na strychu wiszą stropy a podtrzymują dach bele ścięte z drzewa.

_________________
Remig

To jest hrabiowski herb von Kospoth
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/d ... ospoth.jpg
Nigdzie nie pisano, że on tam jest - nowe odkrycie Remigiusza!

Jak to się wszystko zawali - herby von Kospoth powinny trafić do Oleśnicy. Ich fundacja wiele zrobiła dla szkolnictwa średniego w Oleśnicy. O właścicielu pałacu od dawna nic nie słychać. Chyba stracił zainteresowanie, a powiat i Wojewódzki Konserwator Zabyktków nie mają tyle pieniędzy, aby chociażby zabezpieczyć pałac przed dalszymi zniszczeniami. Ponadto chyba nic nie mogą zrobić, bo to jest własność prywatna.

Osoba zainteresowana kupnem obiektu zabytkowego opracowuje program użytkowy, który winien zawierać m. in. wskazanie terminu przeprowadzenia docelowej, pełnej rewaloryzacji obiektu. Spisany zostaje akt notarialny zawierający zapisy:
- o fakcie wpisania obiektu do rejestru zabytków,
- o konieczności przestrzegania przez nabywcę obowiązków wynikających z ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami,
- o terminie przeprowadzenia przez nabywcę rewaloryzacji zabytku.
Zgodnie z art. 26 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami w umowie sprzedaży, zamiany, darowizny lub dzierżawy zabytku nieruchomego wpisanego do rejestru, stanowiącego własność Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, przy określaniu sposobu korzystania z tego zabytku należy nałożyć, jeżeli stan zachowania zabytku tego wymaga, na nabywcę lub dzierżawcę obowiązek przeprowadzenia w określonym terminie niezbędnych prac konserwatorskich przy tym zabytku.
Nie znając treści umowy trudno stwierdzić czy minął już określony termin, ale jeśli tak - to konserwator powinien w tej sprawie interweniować. Niezbędne prace, o których mowa, powinny zabezpieczać obiekt na tyle, aby nie podlegał on postępującemu procesowi niszczenia.

Wyjaśnić to mogłaby prasa oleśnicka. Kiedyś, za czasów Dziedziców - ojca i syna, pisano o takich sprawach. Obecnie tylko morderstwa, wypadki, pożary itp. Gazety stają się kroniką policyjną.

...zwłaszcza, że z dużym entuzjazmem pisała o nabywcy obiektu i jego planach.
Dodam, że wojewódzki konserwator zabytków posiada pełen katalog uprawnień, których realizacja służyć ma wyegzekwowaniu od właściciela zabytku działań przeciwdziałających niszczeniu zabytku. Działania te, od najłagodniejszych w postaci zaleceń pokontrolnych, odpowiednich decyzji wstrzymujących oraz nakazujących określone zachowanie, po bardziej dolegliwe, jak remont zastępczy, czy zabezpieczenie zabytku, aż po możliwość wywłaszczenia - mogłyby być zastosowane póki jeszcze można coś uratować, nawet jeśli miałyby to być tylko detale archtektoniczne.

Witam!
To co pokazaliscie na jednym ze zdjec, to nie jest zadna scena tylko grobowce Kospothow (ograbione) i ich herby!
Przesylam zdjecie palacu wlasnej tworczosci!
Pozdrawiam!
Andrzej!

Gdzie można znaleźć informację o tych grobowcach? W literaturze napisano, że krypta znajdowała się w kościele w Brzezince.
http://www.olesnica.nienaltowski.net/Kr ... ezinka.htm

Ciekawe..Nawet na Hydralu tak pisze:
[link nieaktualny]

_________________
Remig

Zapewne krypta kościelna von Kospoth została już w XVIII, a może na początku XIX w. zapełniona i zaszła konieczność wybudowania kolejnej. Doradca ostatniego Wirtemberga oleśnickiego i potem nadburmistrz Wrocławia Friedriech August Carl von Kospoth - po śmierci w 1832 r. został pochowany we Wrocławiu, a nie w krypcie w Brzezince (może to dlatego, że zmarł w trakcie epidemii?). Niestety, nigdzie nie mogę znaleźć informacji o tej nowej krypcie. Może pozostały jakieś ślady płyt, napisów wskazujących na daty pochówków? Może jest to krypta żon (wdów) von Kospoth? (niektóre były chowane oddzielnie). Po świętach trzeba sprawdzić.

Ta niby "scena" to na pewno są grobowce. Gdy nie leży już śnieg widać pozapadaną ziemię w kształcie prostokątów. Tablice nagrobne z tego miejsca znajdowały się w pobliskim lesie, który kiedyś (jak mi się wydaje) był częścią parku poza ogrodzeniem pałacu. Niestety, jakiś rok temu zniknęły... Być może coś jeszcze po nich zostało. Sprawdzę niebawem i napiszę.
Pamiętam, że na największej z płyt była data zakończona liczbą 10, być może 1510..., ale nie wiem jak ta data ma się do historii brzezinki i jej właścicieli, miała natomiast na pewno ślady po kulach.
Tyle co zapamiętałam z dzieciństwa...

Jak z Dawidem byliśmy kolejny raz to faktycznie ten grobowiec w środku ma ziemię i ona nie jest zapadnięta tylko ma celowo wykopane dziury Być może ktoś kiedyś dawno coś w nim szukał...lub jak tu Gosia wspomina o płytach nagrobnych to może dziury były wykopywane żeby je wyciągnąć;)

_________________
Remig

Przypadkowo znalazłem stronę i kontakt potomków von Kospoth:
http://www.kospoth.de/

Można dowiedzieć się więcej o Brzezince, pałacu, oraz "tajemniczym" grobowcu opisanym na forum.

_________________
Remig