W Grabownie była kuźnia, a raczej cztery. Jedna jest na warsztatach kolejowych
zdjęcie
Jedna była gdzieś w połowie wsi idąc drogą od kościoła w stronę Bukowinki. W tej kuźni wykonano ozdoby w drzwiach miejscowego kościoła(lata 70-te)
Następna znajduje się naprzeciwko plebani, kowalem był pan Wieczorkowski Józef mieszkał obok kuźni, zmarł koniec lat 60-tych początek 70-tych pochowany wraz z żoną na miejscowym cmentarzu, miał syna w Oleśnicy(umarł daty nie znam).
W budynku później był warsztat naprawczy, oraz zakład tworzyw sztucznych (teraz niszczeje zresztą jak większość zabytków w gminie, ale to chyba normalne)
No i ostatnia kuźnia znajdowała się w byłym PGR-że. Na pewno pracowali tam pan Paliwoda i pan Półtorak, który prawdopodobnie był też rusznikarzem.
Zdjęć nie mam, obecnie teren prywatny należący do byłej gorzelni.
A co do ginących zawodów warto wspomnieć jeszcze o zawodzie ZACIEROWEGO