Witam chciałbym poruszyć tutaj temat o proboszczu Grabowna Wielkiego, a dokładniej o jego wybryki. Nie chcę go tu oczerniać ale to co wyprawia przechodzi ludzkie pojęcie. Ostatnim jego pomysłem było wycięcie wszystkich drzew rosnących na terenie kościoła, nie wiadomo czy miał na to pozwolenie, a choćby i miał to nie należały one do niego tylko do parafii, wiec na wycięcie drzew powinni zgodzić się parafianie, tylko że nikt ich o zdanie nie pytał. Ale wiadomo że planuje w tym miejscu zrobić parking. Drzewo zabrał miejscowy przedsiębiorca, ciekawe za ile??? i co proboszcz za te pieniądze zrobi dla parafii.
Ja jestem mieszkańcem Grabowna od urodzenia a pod kościołem zawsze były drzewa wyglądało to ładnie, a szczególnie zimą gdy śnieg leżał na świerkach otulając całe drzewa.
Nawet przed wojną pod kościołem rosły drzewa i krzewy co można zauważyć na rycinach i zdjęciach z tego okresu.
http://images23.fotosik.pl/243/7f1ccf2ae29554demed.jpg
http://images49.fotosik.pl/233/998847fdf55f480e.jpg
Dostałem pewien wiersz o naszym księdzu którego tu zacytuję:
Szumiały drzewa
Śpiewały ptaki
Lecz ścięto je wszystkie
Zostały pniaki
Drwalem i katem
Tych świerków i brzóz
Został ksiądz proboszcz
Grabowiański "Anioł Stróż"
Kiedy przyrodę niszczy człowiek
Będzie rozliczony
Przed samym
Panem Bogiem
Jezus na krzyżu
Przed kościołem płacze
Bo zniszczono przyrodę
I ludzką pracę
Wiersz byłej mieszkanki Grabowna
To wszystko podeprę kilkoma zdjęciami, szkoda tylko że nie mogę znaleźć zdjęć terenu przed wycięciem drzew było by wtedy widać ogrom zniszczeń. Ale myślę że znajdę takie zdjęcia i wtedy je zamieszczę.
Mieszkańcy na znak protestu palili znicze na pniach ściętych drzew.
