Wyjątki z książki Włodzimierza Sulei
Dolnośląski Marzec ’68. Anatomia protestu.
http://marzec1968.pl/dokumenty/zalaczniki/7-12174.pdf
Niezwykle rzadko dochodziło do strajków, czyli wedle ówczesnej terminologii „przerw w pracy”. Każdorazowo wiązały się one z demonstrowaniem niezadowolenia z powodu niskich zarobków, zaniżania premii czy nieodpowiednich warunków pracy. Na strajk decydowali się nieliczni. (...)
W Rozlewni Piwa i Produkcji Wód Gazowych w Oleśnicy z powodu wypłaty zbyt niskiego wynagrodzenia 9 i 11 grudnia [1967 r.] nie podjęło pracy jedenaście kobiet.
AIPN Wr, 053/511, k. 6.
Negatywne emocje budziły wszelkie, zwłaszcza niezapowiadane, podwyżki cen (...)
W niektórych ośrodkach odnotowywano wzmożony wykup żywności. W Oleśnicy wykupiono cały zapas mięsnych i rybnych konserw (...)
Arcybiskup Kominek pointował dowcipem braki zaopatrzeniowe podczas wizytacji parafii Zbytowa w powiecie oleśnickim, a odpowiedni donos złożył tajny współpracownik „Kruk” (AIPN Wr, 053/555, k. 4). Wrocławski metropolita przytaczał łagodniejszą wersję krążącego wówczas dowcipu, wedle którego mięsa w Polsce brakuje, gdyż „cielęta – uczą się, jałówki – siedzą pod kawiarniach i czekają na rżnięcie, woły – pracują, świnie – nami rządzą”
(...) kilka osób z siedmiu zakładów pracy (Dzierżoniów, Oleśnica,Jelenia Góra, Kowary, Cieplice, Świebodzice, Wrocław) z powodu podwyżki [w końcu listopada 1967 r.] złożyło legitymacje PZPR.
Do młodzieżowych wystąpień mogło dojść również w Oleśnicy [15, 16 marca?]. Tu uczniowie szkół średnich i starszych klas szkół podstawowych zamierzali zorganizować wiec na Rynku – celem zgromadzenia „miało być publiczne poparcie wystąpień studenckich w Warszawie i we Wrocławiu”126. SB uniemożliwiła realizację tego zamysłu.
AIPN Wr, 053/512, k. 3 oraz 053/1634, t. 1, k. 62.
Po 19 marca, zgodnie z zaleceniami centralnego centrum decyzyjnego, do udziału w propagandowej farsie, trwającej nieprzerwanie aż do pierwszej dekady kwietnia, zobligowane zostały wszystkie środowiska. „Coraz więcej załóg fabrycznych, urzędów i innych instytucji – pisał partyjny dziennikarz – daje wyraz gorącego poparcia dla tez zawartych we wtorkowym przemówieniu I sekretarza KC PZPR”.
Starannie wyreżyserowane wiece, na których podejmowano podobne w swej wymowie, choć różniące się w układzie i doborze argumentów rezolucje, zorganizowano m.in. w (...) Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Oleśnicy (...).
W marcu i kwietniu napisy i plakaty solidaryzujące się ze studenckim protestem pojawiły się w (...) Oleśnicy,(...)
Do poważniejszego incydentu doszło natomiast w Oleśnicy. W godzinach popołudniowych 4 kwietnia [1968 r.] na terenie Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych „został złapany podczas wykonywania na zakładowym powielaczu wrogich ulotek przeznaczonych dla studentów WSR we Wrocławiu” Edward Fitzerman, „zabezpieczono do materiałów śledczych matrycę oraz 10 sztuk gotowych ulotek”.
AIPN Wr, 053/512, k. 3, 20 oraz 053/562, k. 34, 42, 63–64; 053/565, t. 2, k. 353; 039/10660, t. 4, k. 37; 053/1634, t. 1, k. 99.
Na rok aresztu i 500 zł grzywny 31 lipca Sąd Powiatowy w Oleśnicy skazał Edwarda Fitzermana za powielanie ulotek informujących o przebiegu studenckiego protestu. Sąd (przewodniczył mu sędzia J. Jastrzębski) uznał argumentację prokuratora A. Tenerowicza, iż oskarżony miał „świadomość, że szerzona przez niego wiadomość zdolna jest wywołać niepokój publiczny i godził się z możliwością takiego skutku”. W trakcie przewodu sądowego ustalono, że „pomiędzy usiłowaniem przez oskarżonego rozszerzenia tej treści wiadomości zachodzi ścisły związek przyczynowy z wywołaniem niepokoju publicznego i dlatego sąd dopatrzył się w czynie oskarżonego wszelkich ustawowych przesłanek usiłowania dokonania przestępstwa”. Okolicznościami obciążającymi były tu „sposób i cel działania sprawcy, duże napięcie złej woli po jego stronie i stopień szkodliwości społecznej czynu”, natomiast do okoliczności łagodzących zaliczono „wiek oskarżonego, słabość i podatność jego charakteru na zjawiska zewnętrzne”. Sprawa Fitzermana była, jak się zdaje, pierwszym „marcowym” procesem poza Wrocławiem.
AIPN Wr, 039/10673, k. 41–43. Akt oskarżenia 27 VI 1968 r. sygnował prokurator powiatowy Jan Kobierecki.
Na dekanalnej konferencji w Oleśnicy proboszcz z Solnik Wielkich ks. Józef Pachla „krytykował władze świeckie za użycie siły w stosunku do studentów”.
Manifestacją społecznego poparcia dla Gomułki i jego ekipy miały stać się pierwszomajowe obchody.
W Jaworze w stosunku do 1967 r. manifestacja ponoć „wypadła bardziej okazale i wzięło w niej udział więcej ludzi niż poprzednio”. Podobne informacje napłynęły m.in. z (...) Oleśnicy (...).
(...) 10 maja w oleśnickim Technikum Mechanicznym uczeń II klasy Krzysztof Mazurowski „rozpowszechniał fałszywe wiadomości o wypadkach marcowych w Warszawie i Wrocławiu – solidaryzował się ze studentami i propagował ustnie słuszność ich wystąpień”.
AIPN Wr, 053/512, k. 4 oraz 053/556, t. 1, k. 44, 107
(...) zatrudniony w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Oleśnicy Marian Lidtke, który – jak wynika z raportu SB – „posiadał ulotkę pisaną w języku polskim, rosyjskim i niemieckim” – nawoływano w niej żołnierzy do opuszczenia terytorium Czechosłowacji.
AIPN Wr, 053/520, k. 114 oraz 053/512, k. 5